wtorek, 23 sierpnia 2011

Dzieci pieką ciastka, czyli mała osłoda na zakończenie wakacji

Moi Drodzy,

Śpieszę Wam donieść, że wczoraj (22 sierpnia 2011) miałam szczęście uczestniczyć w bardzo miłym spotkaniu bloggerek. W siedzibie Bajkorady zorganizowałyśmy ciasteczkową akcję dla naszych dzieci, która miała osłodzić humory uczniów przed pójściem do szkoły ;-). Amatorów ciasteczek było wielu: Ania z Bajkorady z Ewcią, Olkiem i swoją siostrą, Ola z bloga 2smaki z Emilką i Klarą oraz moja skromna osoba z Natalką i Puchatkiem Nikodemem. Tego dnia szefami kuchni były nasze starsze dzieci (przedział wiekowy 6 - 9 lat), choć czujne oczy mam także się przydały :-). Na twarzach dzieci dało się widzieć skupienie i przejęcie, bo w końcu czuły się odpowiedzialne za efekt końcowy swoich prac.

Na miano ciasteczkowych pomocników zasłużyli Ewcia i Nikodem, którzy bardzo wszystkim pomogli po prostu nie przeszkadzając :-)



Kiedy ciasteczka przybierały swój docelowy kształt i wygląd pani domu wsuwała je do piekarnika i z każdą minutą unosił się w powietrzu coraz bardziej intensywny aromat wanilii i czekolady (na zdjęciu pierwsza blacha z waniliowymi słodkościami).


Małych pyszności było w sumie ponad 100, toteż przydało się techniczne wsparcie mam.
Ale jak smakują wykonane własnoręcznie ciasteczka wiedzą tylko ich twórcy (od lewej: Natalka, Emilka, Klara, Olek)...


i Nikodem - amator wszystkiego co zjadliwe (tutaj na zdjęciu ze mną)


Dla starszych ciasteczkożerców była pyszna kawusia :-)


... i pakuneczek niezjedzonych pyszności "na wynos" dla tatusiów :-).

Pozostaję z nadzieją na kolejne miłe spotkanie z wypiekiem ciasteczek, tudzież z innymi dziełami sztuki kulinarnej, w tak doborowym towarzystwie :-).

6 komentarzy:

  1. Świetna relacja Ci wyszła:). Było dokładnie tak - nic dodać, nic ująć:). Pozdrawiamy i już obmyślamy następne spotkanie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Popieram w całej rozciągłości ;-). Jeszcze raz dziękujemy!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ Wam musiało byc fajnie... ! Zazdroszczę... W sumię nawet mogłabym się zająć małym Nikusiem...
    Cudowny pomysłą na powoln ekończenie wakacji.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ewelajna, jest czego zazdrościć :-). Spotkanie było bardzo miłe i... głośne :-). Pełna chata ludzi... Lubię takie klimaty :-). Serdecznie pozdrawiam. Aneta

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie wszystko opisałaś. Dziękujemy Ci za zainicjowanie tego wspaniałego spotkania :) Miło było popatrzeć na pracujące przy ciasteczkach dzieci, a jeszcze milej było pogadać przy kawie i pysznych ciasteczkach o ciekawych kształtach.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ola, cała przyjemność po mojej stronie :-)
    Mam nadzieję, że było to pierwsze, lecz nie ostatnie, spotkanie i ciąg dalszy nastąpi... :-)

    OdpowiedzUsuń