piątek, 2 marca 2012

Wielkanocne kurczaki na przywołanie wiosny :-)

Może przywołam tymi ciasteczkami wiosnę? Do Wielkanocy jeszcze wprawdzie ponad miesiąc, ale pisklęta kojarzą mi się właśnie z wiosną, nowym życiem i budzeniem się przyrody z zimowego snu.
Zatem dla poprawy nastroju w ten pochmurny dzień i na miły początek weekendu - wykluwające się kurczaki ;-)


8 komentarzy:

  1. ale fajne!:)
    pokochaj-gotowanie.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudne, na sam widok buzia się uśmiecha :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczności!!! Za oknem piękne słońce, a tu takie wspaniałe kurczaczki... nic tylko wiosna idzie... no i Wielkanoc oczywiście też :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba jesteście czarodziejami :-). Po Waszych miłych komentarzach od razu wyszło słońce :-).
    Miłego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
  5. A wykonuje Pani ciasteczka a wersji vegańskiej tj bez żadnych produktów pochodzenia zwierzęcego jak mleko, jajka, miód?

    OdpowiedzUsuń
  6. Anonimowy, póki co, nie wykonuję takich ciastek. Z biegiem czasu pomyślę jednak o wersji dla wegan. Dziękuję za zapytanie i pozdrawiam, Aneta

    OdpowiedzUsuń