Zastanawiałam się co one mi przypominają i doszłam do wniosku, że nie odbiegają wyglądem od aniołków z masy solnej, sprzedawanych na świątecznych stoiskach w hipermarketach :-).
Te jednak są pyszne, pachnące Bożym Narodzeniem i przywołujące na myśl rodzinne ciepełko przy wigilijnym stole.
śliczne, pozwolę sobie je upiec i moje dziewczynki zaprosić do dekoracji.
OdpowiedzUsuńAniu - życzę zatem dużej frajdy przy ozdabianiu aniołków! Wiem jaka to przyjemność dla dzieci, a i chyba dla rodziców :-). Pozdrawiam Cię serdecznie. Aneta
OdpowiedzUsuń