Ci, którzy śledzą mojego bloga wiedzą, że moja Natalka przygotowywała się do I Komunii Świętej. Informuję zatem, że jest już po przyjęciu tego sakramentu a cała ceremonia odbyła się wczoraj. Emocji trochę było, choć wydaje mi się, że to ja byłam najbardziej poddenerwowana tego dnia, bo moja córa podeszła do wszystkiego raczej na luzie.
Jeżeli mowa o oprawie kolorystycznej uroczystości, to poza wszechobecną bielą, zgodnie z życzeniem Natalki, postawiliśmy na jasny róż. Tak oto prezentowało się jej komunijne zaproszenie oraz przygotowane na tę okoliczność ciasteczka.
Tutaj moje dwa szczęścia stojące już pod kościołem. Nikodem nie miał szczęśliwej miny, bowiem zakaz biegania po kościelnym dziedzińcu bardzo go dotknął ;-)
Kiedy dzieci były prowadzone do kościoła przez Proboszcza Parafii, mój syn już główkował jak spędzić miło czas podczas mszy.
Tak oto doszedł do wniosku, że najlepiej posłuży mu zielona trawka pod parkanem kościoła :-)
Przyjęcie komunijne Natalki odbyło się w restauracji Grek Zorba na warszawskim Ursynowie, w której wszyscy obecni goście przenieśli się do gaju oliwnego, zajadając tradycyjne greckie przysmaki.
Tak prezentował się nasz "kącik komunijny" - w koszyczku były ciasteczka, zaś na stoliku leżała pamiątkowa księga gości, do której każdy uczestnik przyjęcia został poproszony o wpisanie.
Zmęczeni upalnym dniem, pełni wrażeń i bogatsi o nowe doświadczenie wróciliśmy do domu.
Oby do bierzmowania ;-)
Pozdrawiam Was serdecznie,
Aneta
Piękna uroczystość Anetko...dzieci masz prześliczne.
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia, widać, że uroczystość się udała:)
OdpowiedzUsuńBardzo ladnie,sliczne dzieci Anetko.Ciasteczka i zaproszenia sa super :) Pozdrawiam,Jola :)
OdpowiedzUsuń