niedziela, 11 września 2011

Ciastka urodzinowe Natalki

No to moja Natala doczekała się :-). Jutro kończy 6 lat. Bilans jej 6-letniego życia wygląda wybiórczo następująco :-):
- 1 września zadebiutowała jako uczeń szkoły podstawowej i świetnie sobie w niej radzi
- posiada jeszcze komplet zębów mlecznych ;-)
- jej nogi i łokcie to wielkie pobojowisko siniaków i zadrapań (po kim ona ma ten żywiołowy temperament?  Tylko ciiiiii..... :-))
- kilka dni temu napisała koślawo na kartce, robiąc błędy: "Jesteście najlepszymi rodzicami na świecie i Nikodem" :-)
I jak tu nie kochać takiego dziecka? :-)

W weekend przygotowałyśmy 24 ciastka ze zwierzątkami, dla koleżanek i kolegów ze szkoły. Jutro jubilatka poczęstuje nimi wszystkich uczniów w klasie.

Tak wyglądają ciacha czekające na zapakowanie

A to już słodkości w woreczkach, gotowe do rozdania :-)

16 komentarzy:

  1. gdybym dostała takie śliczne ciasteczka to z nikim bym się nie podzieliła i wszystkie zjadła sama ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Już dzisiaj sto lat dla Natalki! Dzieci w klasie oszaleją na ich widok:)

    OdpowiedzUsuń
  3. och, jakie śliczne *.* ja niedługo kończę 20 i też bym z chęcią takie cuda porozdawała :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Kasia - wcale bym Ci się nie zdziwiła, bo smakują wyśmienicie ;-)
    Łyżeczka - dziękuję! Chciałabym na blogu rozszerzyć ofertę dla dzieci.
    Ania - dziękujemy za życzenia! Mam nadzieję na pozytywny oddźwięk w szkole ;-)
    M. i Ola - myślę, że dla kilkulatków małe, kolorowe i lukrowane co nieco będzie jak znalazł :-). Dziękuję!

    Pozdrawiam Was serdecznie!
    Aneta

    OdpowiedzUsuń
  5. dlaczego ja pierwszy raz jestem na Twoim blogu? te ciastka sa cudnee:D:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Smacznydom - właśnie się zastanawiam dlaczego widzę Cię tu po raz pierwszy ;-). Dziękuję i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. ja bym tych ciasteczek nie zjadła :) są za ładne! nie no zakochałam się w nich!

    OdpowiedzUsuń
  8. Natalia - czyżby miłość od pierwszego wejrzenia? ;-). Dziękuję i pozdrawiam, Aneta

    OdpowiedzUsuń
  9. Pierwszy raz na blogu ale napewno nie ostatni :)
    Super te ciasteczka :)
    wygladaja jak kotyliony :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Gosia, mogą to być i kotyliony ;-). Fajnie, że tu trafiłaś i zapraszam w przyszłości :-). Pozdrawiam. Aneta

    OdpowiedzUsuń
  11. Gdzie kupujesz te woreczki na ciasteczka ?

    OdpowiedzUsuń
  12. Paulina - woreczki kupuję na Allegro. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. O, rety! Jaka wielka radość musiała być na twarzach koleżanek i kolegów z klasy Jubilatki, to można się tylko domyślać. Pamiętam, jak moja Córcia zaniosła do przedszkola ciasto w kolorach tęczy udekorowane zdjęciem na opłatku. No i to jest bezcenne. Pozdrawiam, Marieta.

    OdpowiedzUsuń
  14. Mari-eta - z tego co wiem, to dzieci nie mogły skupić się na lekcjach wyczekując chwili ich rozdawania :-). Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń