Te akurat przygotowałam na I Komunię Świętą Nikodema. Mama Nikodema wpadła na pomysł, by zapakować po kilka sztuk ciasteczek w białe, komunijne pudełeczka, po czym wręczyć gościom w podziękowaniu za udział w przyjęciu. Możliwości wykorzystania ciasteczek są zatem nieograniczone.
Myślę, że takie "minis" ciekawie prezentowałyby się także w pastelach - ecru, różu, lila, czy błękicie.
to jest prawdziwa sztuka!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, Paulinko! Pozdrawiam, Aneta
OdpowiedzUsuńTak, jak się tego spodziewałam, ciasteczka były dla gości miłym zaskoczeniem i zrobiły na nich niebywałe wrażenia. pozytywne odczucia zarówno smakowe, jak i estetyczne.
OdpowiedzUsuńWarto dodać, że dzięki przemyślanemu spakowaniu ciasteczka w niezniszczonym stanie pokonały pocztą jakieś 300km.
Polecam, jeszcze nieraz skorzystam z talentu Pani Anety
Piękne te małe ciasteczka. Takie eleganckie.
OdpowiedzUsuńPani Moniko, bardzo dziękuję za przemiły komentarz. Serdecznie pozdrawiam, Aneta
OdpowiedzUsuńBon Appetit - Tobie także dziękuję! Aneta