Praca wre, łatwo nie jest, ale już widzę koniec tej ślubnej produkcji :-). Mnogość drobnych elementów na ciastkach dało mi w kość i już uśmiecham się na myśl o ich pakowaniu i dołączaniu bilecików.
Przyznacie, że są to nietuzinkowe ciastka ślubne :-) Już niedługo zostaną wręczone gościom weselnym Polki i Irlandczyka. Uwielbiam szalone pomysły i kreatywnych ludzi :-)
A tutaj faza schnięcia ciastek :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz