Biało-różowo-liliowe ciasteczka przygotowałam na chrzest Liliany. Dla rodziców chrzestnych były jeszcze zestawy w pudełeczkach z okienkiem, ale nie zdążyłam już ich sfotografować.
Dużo pracy i mało snu - tak wyglądają moje ostatnie dni :-) Nie narzekam jednak - robię to co kocham :-)
Miłego weekendu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz