No to doczekałam się. Jutro wyjeżdżamy! W moim przypadku będzie to urlop od codzienności. Od całej armii dobrze mi znanych, rutynowych zajęć, od codziennych spacerów przetartymi ścieżkami i zmiany pieluch w tym samym dziecięcym kąciku ;-) . Nie znaczy to, że na wakacjach nie będę mamą, żoną, czy kobietą, ale zawsze w innym wydaniu :-)
Do ciasteczkowej przygody powrócę ponownie w pierwszych dniach sierpnia. Zacznę wtedy pracować nad stworzeniem nowej zakładki, w której opiszę techniki, jakich używam do dekorowania ciastek. W przypływie weny będę zamieszczała też nowe, słodkie projekty.
Zaglądajcie do mnie. Zapraszam!
Udanego urlopu:)
OdpowiedzUsuńja mam dopiero za półtora tygodnia więc starsznie Ci zazdroszczę:p
pozdrawiam:)
Dziękuję, Lena! Za półtora tygodnia to ja będę Tobie zazdrościła ;-). Pozdrawiam. Aneta
OdpowiedzUsuńodpoczywaj! a blog wyjątkowo przypadł mi do gustu, czekam z niecierpliwoscia na posty :)
OdpowiedzUsuńNic (stety lub niestety) nie trwa wiecznie, zatem melduję się z powrotem na posterunku ;-). Pozdrawiam! Aneta
OdpowiedzUsuń