Dzisiaj proponuję Wam serię eleganckich, biało-czarnych ciasteczek. Moja wyobraźnia widzi je na eleganckim bankiecie lub przyjęciu weselnym, wyłożone na srebrnych tacach na pięknie udekorowanych stołach. Barwy ciastek są może kontrowersyjne, ale to chyba dzięki nim udało mi się uzyskać efekt wytworności i szyku.
Piękne!
OdpowiedzUsuńPrzy normalnej okazji tez bym zjadła,bez czekania na duże wydarzenie...
Jestem pod ogromnym wrażeniem! cudeńko!!!
OdpowiedzUsuńCudowne, jak zawsze małe dzieła sztuki;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten blog. Również lubię ciasteczka :)
OdpowiedzUsuńJeśli jesteście zainteresowani tematami o zdrowiu, dietach i chorobach cywilizacyjnych to koniecznie odwiedźcie mojego bloga:
http://biegpozdrowie.blogspot.com
Myślałam, że to babeczki taki fajny efekt trójwymiarowy wywołałaś:)
OdpowiedzUsuńŚliczności!! Bardzo lubię takie eleganckie, biało-czarne wzory:)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wyszły ;)
OdpowiedzUsuńjejku jakie piękne!
OdpowiedzUsuńNiesamowite! Małe dziełą sztuki które lądują w brzuszkach! Gratuluje cierpliwości i umiejętności!
OdpowiedzUsuńPiękne! Gratuluję talentów plastycznych i kulinarnych :-)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne, niezwykle eleganckie, aż szkoda by mi było je zjeść :)
OdpowiedzUsuńZwykle robię ozdoby z czekolady a na ciastkach jeszcze nie próbowałam- może kiedyś się pokuszę :)
OdpowiedzUsuńI mam takie techniczne pytanie- jak Pani "przykleja" lukier plastyczny do ciastek?
Pozdrawiam i życzę wielu niezwykłych pomysłów!
Uwielbiam takie motywy w czerni i bieli! Zdecydowanie elegancie są te ciacha :)
OdpowiedzUsuńJa się powtórzę i powiem po raz setny, ze cudowne!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
śliczne - ja bym nie miała tyle cierpliwości do ozdabiania malenkich ciasteczek więc podziwiam :)
OdpowiedzUsuńMoi Drodzy - bardzo Wam dziękuję za wszystkie miłe komentarze. Znaczą one dla mnie bardzo wiele...
OdpowiedzUsuńAnonimowy - lukier plastyczny najlepiej przykleja się na zwykły lukier z wody i cukru pudru, który można wykonać samemu. Aby całe ciastko nie było bardzo słodkie, posmaruj nim tylko cieniutką warstwę, ale na całej powierzchni, do której ma przylegać lukier plastyczny.
Buziaki i pozdrowienia dla wszystkich od "ciasteczkowej mamy" ;-)
oj z tymi to poszłaś... Piękne są!!!! Ale jak bym miała takie ciasteczko w domu i ktoś by mi je zjadł a nie tylko patrzył na nie to nie ręczę za siebie :D ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńprzepiękne
OdpowiedzUsuńEliza - tak myślę, że tymi ciastkami postawiłam sobie wysoko poprzeczkę. Jak ja teraz sprostam oczekiwaniom moich wiernych fanów przy kolejnych ciasteczkowych produkcjach? :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję, dziękuję, dziękuję!
Aneta
cudo!!! po prostu cudne te ciasteczka;) do tego motyw, jeden z moich ulubionych;) z tym, ze ja takie maluje na scianie;) ale moze keidys sprobuje i na wypiekach;) pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńDZIEŁA SZTUKI! Słowa uznania dla Mistrzyni:) Pzdr Aniado
OdpowiedzUsuńFiolka - zachęcam do malowania na lukrze. Kluczem do sukcesu jest ciekawy szablon i wprawiona ręka. A potem to już "ochy" i "achy" łasuchów :-). Widziałam Twoje dzieła na blogu - piękne! Gratuluję! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAnia - a tam zaraz mistrzyni :-) Raz coś wyjdzie lepiej, raz gorzej...:-) Pozdrawiam.
Dziękuję, dziewczyny!
Aneta
Piękne, jestem pod wrażeniem!Jeśli można to proszę o zdjęcia wykonane podczas produkcji...dla początkujących w ciasteczkowej sztuce:)
OdpowiedzUsuńChciałabym zapytać gdzie można kupić takie ładne szablony?
OdpowiedzUsuńAnetko nie wiem gdzie wrzucić dekoracje wschodnich koleżanek więc wrzucam tutaj - może znajdziesz kolejne inspiracje :)
OdpowiedzUsuńhttp://translate.googleusercontent.com/translate_c?hl=pl&ie=UTF8&prev=_t&rurl=translate.google.com&sl=ru&tl=pl&twu=1&u=http://kuharka.ru/talk/eat/cakes/6389.html%3Fp%3D10&usg=ALkJrhiUQ1_0igl9UzW3YePEceuDmD7yWg
Pszczółko, takie szablony przyleciały do mnie z USA. W Polsce, niestety, brak tego typu asortymentu. Zatem jeżeli ktoś z Was szuka pomysłu na biznes, to może to będzie jakiś trop ;-).
OdpowiedzUsuńPrzedświątecznie (i nie tylko) jestem zaganiana i naprawdę nie mam kiedy przygotowywać instrukcji wykonania, ale zapraszam do listopadowo-grudniowego numeru Weny design, gdzie znajduje się instruktaż dekorowania pierniczków mojego autorstwa :-).
Pozdrawiam Cię serdecznie, Aneta
Megi, kochana, bardzo Ci dziękuję. Na pewno wykorzystam jakieś pomysły. Malowanie lukrem to dla mnie abstrakcja, ale przełożę to na swoją technikę i też, mam nadzieję, będzie dobrze :-). Buziaki
OdpowiedzUsuńPo prostu cudne! :) Takie ciasteczka to maksimum elegancji i szyku :) Podziwiam :)
OdpowiedzUsuńKasia, dziękuję! Cieszę się, że Ci się podobają. Widziałam, że u Ciebie na blogu też słodko :-) Pozdrawiam serdecznie! Aneta
OdpowiedzUsuń