Pamiętam, jak z dumą dźwigałam na plecach swój pierwszy tornister. Jeszcze do dzisiaj śnią mi się po nocach lekcje, ale na szczęście wybawia mnie wtedy budzik i zamiast iść do szkoły, mogę zająć się tym, co najbardziej lubię - dekorowaniem ciastek ;-)
przesłodkie
OdpowiedzUsuńR E W E L A C Y J N E
OdpowiedzUsuńnic więcej nie trzeba dodawać.
pozdrawiam
niesamowite! jestem pod wielkim wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńgdy zobacyzlam miniaturke ow plecaczkow-tornisterkow na FB to zastanawialamsie cos to za nowe dziela stworzylas;) Twoje wyroby cukiernicze sa tak kuszace i ciekawe nie tylko w swej kolorystyce, zdobnictwie ale i formie, wiec nie moglam przejsc obojetnie obok ow zdjecia;) az sie chce je nosic....a potem zjesc przy filizance pysznej kawusi;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Kochani! Te ciastka są wynikiem mojego ostatniego zakupu - wykrawaczki tornistra :-)
OdpowiedzUsuńFiolka - Ty to potrafisz malować słowami ;-)
Buziaki dla wszystkich,
Aneta
ale cudeńka ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Aga! Zapraszam do siebie częściej. Pozdrawiam, Aneta
OdpowiedzUsuń