Pierwszy raz "Ciasteczka z duszą" prezentują się w subtelnej, pastelowej odsłonie. Przyznam, że w bieli, ecru, odcieniach różu i fioletu jest im do twarzy :-). A i okazja ku temu wielka - Chrzest 5-miesięcznych bliźniaczek mojej koleżanki - Zuzi i Julii (pozdrawiam mamusię ;-)). Słodkości otrzymają przybyli goście, którzy uświetnią swoją obecnością ten ważny dla dziewczynek dzień.
Przepiękne! Jak z najlepszej cukierni :)
OdpowiedzUsuńGoście z pewnością będą zachwyceni.
OdpowiedzUsuńśliczne :)
OdpowiedzUsuńPiękne :)
OdpowiedzUsuńmniam! wyglądają bardzo apetycznie :) i uroczo!
OdpowiedzUsuńDziękuję, moje Drogie :-). Mam nadzieję, że moje zarwane nocki nie pójdą na marne i goście ciasteczka docenią :-). Pozdrawiam Was serdecznie.
OdpowiedzUsuńcudowne sa:)
OdpowiedzUsuńjakie piękne !
OdpowiedzUsuńPo prostu małe dzieła sztuki - idealne!
OdpowiedzUsuńJak miło czytać takie komentarze :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńurocze :)
OdpowiedzUsuń